Tagi

Francja (1) Indonezja (30) Kambodża (3) Malezja (11) Tajlandia (6)

21 Mar 2012

Lovely Lovina

Można się było tego spodziewać. O poranku wychodzimy z hotelu, pytamy pierwszego napotkanego mężczyznę jak dostać się na dworzec autobusowy. Dokąd chcecie jechać? Gdybyśmy to wiedziały.
A dokąd Pan jedzie?- wskazujemy na zaparkowany obok minivan, który zdaje się należeć do niego. Do Loviny!- odpowiada szybko.
Nazwa przypada nam do gustu. Pewnie tam ładnie. Wsiadamy!
Lovina to rzeczywiście przyjemne miasteczko, dużo spokojniejsze niż miejsca w południowej części wyspy. Ku naszemu zaskoczeniu jest tu wiele pięknych domów i hoteli, które wydają się być od dawna zapomniane, kilka z nich popada już w ruinę. Zatrzymujemy się w tanim hoteliku, o mało wdzięcznej nazwie DUPA. Nie, to nie żart, tylko imię właściciela. Cześć Dupa, jak się masz Dupa?
Resztę dnia spędzamy na spacerze po okolicy, senna aura zapowiada deszcz, gdy nad naszymi głowami pojawiają się ciemne chmury pozostaje nam podziwiać Lovinę z naszego balkonu. Odświeżona kroplami deszczu zieleń upraw ryżowych wydaje się być jeszcze intensywniejsza. Dwie Panie zasiadają na ratanowych krzesłach i cieszą oczy tym widokiem. Powietrze pachnie deszczem i jest tak cicho i spokojnie, że nasze rozmowy zdaje się pewnie słyszeć na drugim końcu miasteczka.
Nie znałyśmy dotąd takiego oblicza Bali. Są tu więc miejsca gdzie można zasnąć bez korków w uszach.












No comments:

Post a Comment