Tagi

Francja (1) Indonezja (30) Kambodża (3) Malezja (11) Tajlandia (6)

20 Oct 2011

Zielona noc

Szczypta Chinczykow, pare kropli Hindusow, wymieszac z Malajami i tak oto powstaje panstwo kolorowe jak barwy Holi, pelne kulturowych roznic, przeplatane niczym warkocz roznymi zwyczajami,smakami i zapachami. Podczas gdy Kuala Lumpur swa elegancja i szykiem nie odstepuje na krok europejskim standardom, to gdzies w oddali sa miejscowosci gdzie czas sie zatrzymal a widok bialego czlowieka wciaz wzbudza zainteresowanie.
W Kuala Besut spedzilismy zaledwie kilka godzin, ktore wystarczyly by zatesknic za halasliwym mieszczuchem zwanym Kuala L.









W stolicy zastala nas burza. Pora deszczowa w Azji bywa bezlitosna, geste chmury nagle pojawiaja sie nad miastem, zaslaniajac mu widok na reszte swiata. Nasze wielkie plany rozmyl deszcz, siedzielismy wiec na najwyzszym pietrze budynku i obserwowalismy rozswietlajace niebo blyskawice. Bylo dosc mrocznie, szczegolnie ze zza gestych chmur ledwo mozna bylo dostrzec Petronas Tower czy wieze telewizyjna. Zielona noc byla wiec noca szarą, troche w karty pograli, lulki popalili, ale najbardziej mysleli o tym, ze jutro juz kazdy odjedzie w swoja strone.Aura tylko podstemplowala nasze smutne nastroje.Na pocieszenie w pobliskim KK znalezlismy polskie cuda, i na wspominki nam sie po nich zebralo, wiec jak noc dluga i ciemna nikt nie chcial odejsc od stolu. Biesiada po polsku gorujaca nad malezyjska stolica. Tego jeszcze nie bylo.

No comments:

Post a Comment